sobota, 17 stycznia 2015

Czas podsumowań

Patrzę na Misia drzemiącego w fotelu i myślę
o minionym wspólnym roku. I o jego przemianie ze szczeniaczka w prawie – dorosłego psa. Styczeń sprzyja posumowaniom, więc zacznę od listy naszych zwycięstw:
1. Już zapomniałam, jak to jest wstawać o świcie i robić tournee po okolicznych trawnikach. Tylko po to, by zadowolony ze spaceru piesek, po przestąpieniu progu mieszkania zaszczycił podkład żółtą plamą.
2. Wydaje mi się nieprawdopodobne, że rok temu okrążenie bloku zajmowało nam pół godziny! Od kilku miesięcy spacery z Misiem to popis harmonii (zazwyczaj :-))
3. Podczas odkurzania czy mycia podłogi prawie z nostalgią wspominam szczenięce „interakcje” z ekscytującym mopem czy szczotką. Teraz szalejący po parkiecie odkurzacz może liczyć najwyżej na znudzone spojrzenie Misia – weterana prac domowych.
4. Tynki na ścianach odetchnęły z ulgą, odkąd przestały być ulubioną „pochrupanką” pieska. Powoli odważam się myśleć o liftingu mieszkania...
5. Misio kładzie łebek na klawiaturze dopiero po dwóch godzinach tolerancji dla mojego bezruchu przy laptopie. Jeszcze niedawno mogłam coś napisać wyłącznie na „nocnej zmianie”.
Kilka spraw musimy jeszcze między sobą dogadać:
1. Entuzjastyczne witanie gości powinno trwać zdecydowanie krócej niż kwadrans :)
2. Atrakcyjna czworonożna koleżanka nie musi powodować problemów ze słuchem.
3. Kradzież bułki z blatu w mojej obecności jest prawdziwą przesadą!
4. Jak długo można pasjonować się testowaniem wytrzymałości kolejnych posłań?
Swoją drogą ciekawe, jakie noworoczne posumowanie czeka nas w przyszłym roku. Młodzieńczy wigor i pomysłowy kudłaty łebek to niezawodny przepis na brak rutyny i całkiem nowe wyzwania!
Tymczasem piesek przeniósł swoją śpiącą Misiowatość z fotela na sofę. Pewnie zupełnie inaczej ocenia swoje sukcesy i porażki :-)

7 komentarzy:

  1. A jak Misio wytrzymał sylwestrowe fajerwerki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze stoickim spokojem... Imprezować to mój piesek potrafi!

      Usuń
  2. Telly pozdrawia Misia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej! Marzę, żeby mój Rudi załatwiał swoje potrzeby w plenerze! Ma skończone cztery miesiące i ciągle zdarza mu się "nawilżać" podłogę :(

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz się podpisać tylko imieniem lub nickiem - wybierz
Komentarz jako: Nazwa/adres URL
Możesz wpisać tylko nazwę (np. imię)