czwartek, 2 kwietnia 2015

Na Święta z psem

W ten Wielkanocny czas, życzymy wszystkim przyjaciołom, zarówno dwu - jak czworonożnym, radosnego świętowania! Czyli według Misia:

Przy okazji słówko o wyjazdach na święta z psem. Owszem, czasem zdarza mi się wyjechać służbowo na 2-3 dni i zostawić Misia w zaprzyjaźnionym hoteliku. Ale nie wyobrażam sobie świątecznych spotkań bez najbardziej radosnego członka rodziny!

Nawet jeśli wymaga to pewnych przygotowań, uzgodnień i logistyki, szczególnie w przypadku sporego i entuzjastycznego labradora. Który – na szczęście – potrafi sobie zaskarbić sympatię cioć i wujków :-)

W tym roku zostaliśmy zaproszeni do jednej z moich sióstr i jej rodziny. Dzięki dobrej woli gospodarzy udało się rozwiązać kwestie noclegowe.

Ku uldze nas wszystkich, szczenięcy etap gryzienia ścian i mebli Misio ma już za sobą! Do rozkładu świątecznych zajęć udało się też włączyć dłuższe spacery z futrzastym gościem.

Długi spacer mamy w planie również przed trzygodzinną podróżą samochodem. Oczywiście po to, by psia drzemka na tylnej kanapie była słodsza i... dłuższa :)

Stałymi akcesoriami podróżnymi są: pokrowiec hamakowy, szelki samochodowe i smycz z wtyczką do gniazda pasów. Jeszcze tylko dywanik, piłeczka, miska, kilka zajmujących smakołyków i... możemy jechać!

A jak Wasze zwierzaki włączają się do świątecznych przygotowań?